Wpadam na sekundkę...
Laptop mi wysiadł, dziad jeden!!!
Teraz ?!
Akurat w najmniej potrzebnym mi momencie...
To się nazywa, złośliwość rzeczy martwych...
Więc jestem kompletnie odcięta od świata...hihihi:)
Teraz ?!
Akurat w najmniej potrzebnym mi momencie...
To się nazywa, złośliwość rzeczy martwych...
Więc jestem kompletnie odcięta od świata...hihihi:)
Skorzystałam ze sprzętu koleżanki, żeby chociaż przypomnieć się wam, że jestem..., że żyje i że coś tam ciągle robię...
Ostatnio realizowałyśmy zamówienie na 56 poduszek do bardzo fajnej restauracji u nas na Starym Rynku. Wyszła ich niezła góra!!!!!!!!! Mięciutka góra...:) Były potrzebne po to, żeby ludziom przyjemnie i milutko się siedziało na drewnianych ławkach i żeby przesiadywali dzięki nim całe wieczory...:)
Pokaże wam tak na szybko dwie fotki z częścią poduszek, a resztę, jak wreszcie kupie sobie laptopa...:)
Buziaki:)
Pozdrawiam was cieplusieńko, jak zwykle i ściskam mocno, mocno...:)
a ziarnko grochu pod poduchami bylo zeby sprawdzic czy poduchy dzialaja? :)
OdpowiedzUsuńA było...:)
UsuńI uwierało, jak nie wiem co...:) hihihi
No, niezłe te góry, całe Tatry poduch! Trochę ich może szkoda pod 4 litery ;) Ale jaki luuuksuuus :)
OdpowiedzUsuńDokładnie...pupie też się należy...hihihi :)
Usuńczekam na zdjęcia, widok zachęcający
OdpowiedzUsuńByło kupę śmiechu z robieniem zdjęć...ciekawa sama jestem, co z tego wyszło...:)
UsuńTo pierwsze zdjęcie powinnaś powiększyć i powiesić, jest świetne, kolorystyka i forma !!!!! Ale produkcja !!!!!!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam a najfajniejsza dziewczyna na górce :)
UsuńDzięki...:)
UsuńAle mi miło się zrobiło...
Same poduchy:)
OdpowiedzUsuńJeszcze na tylu poduszkach nie leżałam...:) Jaka rozkosz...:)
Usuńświetne to pierwsze zdjęcie :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDzięki ogromne...:)
Usuńale super :)
OdpowiedzUsuńbyło szaleństwo w poduchach...:)
UsuńAle robota!! Jeszcze tylu poszewek na raz nie szyłam, no chyba zemdleć można:)))
OdpowiedzUsuńMam koleżankę taką samą wariatkę, jak ja, to jakoś nam szło na wesoło...:) Chociaż przy prasowaniu...przy cieplutkiej parze z żelazka...to normalnie już spałam na stojąco...:)
Usuńjakie świetne zdjęcie, takie optymistyczne! az chce sie od razu człowiek rzucic w te poduchy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ja jak zobaczyłam tą górkę, to od razu zapomniałam o tym ile mnie kosztowało prasowanie i jakiego mam świra na punkcie dokładnego wygładzania wszystkiego...:) i nie mogłam sobie odmówić przyjemności rzucenia się na ten stosik...:)
UsuńNiczym wisienka na torcie:p Kawal roboty odwaliłyście, super zdjęcia. Powodzenia w kupowaniu nowego sprzętu!
OdpowiedzUsuńWisienka...hihihi:) Dobre...:)
Usuńoj jak ja bym się rzuciła też na taką górę poduszek :) Gratuluję zamówienia i życzę kolejnych :*
OdpowiedzUsuńGóra była kusząca...nie powiem...:)
UsuńWow, tyle poduch chętnie bym sobie na nich poleżała , dałyście po robocie ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńCiesze się, że to koniec...:)
UsuńNo teraz wiem czemu nie od ciebie żadnej odpowiedzi zapoduszkowałaś się nieźle - super wygladasz w tych pieleszach poduszkowych - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńZapoduszkowałam się - to raz, a ten paskudny laptop, który akurat teraz postanowił umrzeć - to drugie...:)
UsuńAle ściskam cie mocniutko...:)
Jak księżniczka na ziarnku grochu:) Całkiem niezła fura poduszek
OdpowiedzUsuńA to tylko część...:)
UsuńTaaaa... tak laptopy mają że jak się zepsują to złośliwie kiedy są najbardziej potrzebne :)
OdpowiedzUsuńTakie dziady! I weź tak nagle kup sobie nowego...Zanim połapiesz się w nowych oprogramowaniach...parametrach...i takich tam... (chociaż to po wielokrotnych pobytach w sklepach już tak opanowałam,że mogła bym obslugiwać klientów hihihi ). No i jeszcze nagle kasę musisz wytrząść z rękawa... Dziad i tyle!
UsuńO kurka, ale sterta poduch!!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że szybko laptop wróci do użytku i będziesz tu częściej bywać :)
Pozdrawiam!
Ja też mam taką nadzieję... bo bardzo mi brakuję blogowego świata...:) i blogowych koleżanek...:)
UsuńAle superowe poduchy!!! I fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki,dzięki, dzięki...:)
OdpowiedzUsuńSzokująca ilość poduch ;) imponująca kupka
OdpowiedzUsuńHurtowa produkcja! Ale czterem też się należy ;D
OdpowiedzUsuńNo proszę, jak będę w Poznaniu, to muszę się rozejrzeć za tymi poduchami i koniecznie wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńale super zamówienie - fajna góra:D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : ) Pozdrawiam
Świetne zdjęcie na poduchach,a Ty pięknie wyglądasz! Pozdrawiam serdecznie:) Agnieszka
OdpowiedzUsuńWitaj Wiktoria. Widzę że firmę prowadzisz. Co słychać? Alicja S
OdpowiedzUsuń