Biegałam ostatnio po waszych blogach ( chociaż nie zdążyłam zostawić wszędzie po sobie ślad, w postaci komentarzy ), ale wpadła mi w oczy przerobiona żarówka, z odkręconym spodem i dookoła ozdobiona ażurem z drutów, czy coś w tym rodzaju... A ja akurat wymieniałam żaróweczkę i nie zdążyłam się jej pozbyć. Z drucikami nie jestem oswojona na co dzień i nie odważyłam się wziąć się za ten metalowy dół ( bo znając mnie, jeszcze pękłaby mi żarówka w rękach ), więc pomyślałam, że muszę wymyślić swoją wersje z tego co mam i z tego co lubię.
Pomysł w głowie powstał błyskawicznie i jak to bywa w takich przypadkach ( przynajmniej u mnie ), musiałam natychmiast, w trybie ekspresowym zrobić mój latający balon. Cały trzyma się bez klejenia, tylko na czubku żarówki przykleiłam kółko z klejącej taśmy dwustronnej i na niej trzymają się sznureczki. Resztę kręciłam... okręcałam... zawiązywałam...
Pomysł w głowie powstał błyskawicznie i jak to bywa w takich przypadkach ( przynajmniej u mnie ), musiałam natychmiast, w trybie ekspresowym zrobić mój latający balon. Cały trzyma się bez klejenia, tylko na czubku żarówki przykleiłam kółko z klejącej taśmy dwustronnej i na niej trzymają się sznureczki. Resztę kręciłam... okręcałam... zawiązywałam...
Oto co wyszło!
I co myślicie o prostej, zwykłej żarówce, która jest teraz balonem...? :))))
A oprócz tego, to tak mnie bierze na groszki, że wykupiłam wszystkie zeszyty, które były w sklepie w groszki :) |
I taką mam piękną łapkę, którą jakiś czas temu zrobiły dla mnie zdolne rączki blogowej koleżanki Martuchny :) |
I truskawki nadal sa wszechobecne! Dostałam piękną tasiemkę i to dobrych kilka metrów!
Ale poszaleję...:)
Pozdrawiam was bardzo, bardzo cieplusieńko :))))))))
cudny balon :) i zdobycze :) i prezenty :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńoch Ty pomysłowa kobietko;-)))))nie dość ze pomysłowo to jeszcze jak fajnie!!!!a tasiemka jest bombowa po prostu!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy efekt i można poszaleć, powymyślać różne balony, a żarówek mi nigdy nie zabraknie :)))))
UsuńBalon świetny no ale czegoś mi brakuje tego w twoim stylu - tylko się obrażaj bardzo proszę -ja tylko podpowiadam dołożyć koszyk tam pod spodem no bo ktoś musi w tym latać a więc !!!! żeby było po twojemu masz piękne tasiemki i dodaj truskawkowy kosz to już będziesz cała ty - jeszcze raz przepraszam za podpowiedź ale mi tych twoich truskawek brakuje prezenty piękne ta taśma to ją tu w Polsce kupiłaś? pozdrawiam ciepło Maria
OdpowiedzUsuńMyślałam o truskawkowym koszu... myślałam... i zostawiłam ten pomysł na inny raz ( bo przecież żaróweczki zużyte jeszcze będą a będą ). A ten na razie wisi na końcu karnisza w sypialni, a tam mam biel, krem i drewno. Więc pasuje taki. Ale dzięki ogromne za podpowiedzi :))))) Skorzystam :)
UsuńA tasiemka była na Giełdzie kwiatowej w Poznaniu.
Pozdrawiam :)
Superancko! Żarówka, tfu, znaczy balon w stylu shabby chic :)
OdpowiedzUsuńZakręcona z Ciebie Kurka ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Inka
A najlepsze jest to, że nawet nie wiem czy pół godziny mi to zajęło... Uwielbiam takie szybkie prace :)
UsuńPozdrawiam :)
Fajny pomysł, i te zdobycze. pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
Usuńfajny pomysł na żarówkę...
OdpowiedzUsuńja też mam fioła ostatnio groszkowego ;)
pozdrawiam
Groszki są ekstraśne ( oczywiście truskawy też ) :)))))
Usuńswietna ta zarowa!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, dzięki :)
UsuńFajny pomysł. Życzę groszkowo - truskawkowego szaleństwa. Buziaki.
OdpowiedzUsuńGroszki plus truskawki, to najlepsze połączenie ! :)
UsuńŚwietny "recykilng" z tą żarówką ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Przecież to recykling! Ale jestem ekolożką :)))))))
UsuńJa ostatnio widziałam gruszki z żarówek w półmisku, czyli żarówki owinięte szpagatem. Świetnie się prezentowały na takim prostym, drewnianym stole z lnianym bieżnikiem. Uwielbiam szykowne dekoracje z "byle czego", a Twoje żarówki tez takie są. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować zrobić takie gruszki... Kuszący pomysł... :)
Usuńa to żarówki sobie wymyśliłaś! fajne
OdpowiedzUsuńDzięki. A twoja łapka prezentuje się przepięknie :))))
Usuńaj wróciłam bo wiem że coś źle napisałam - jaka ja jestem zakręcona - miało być napisane NIE OBRAŻAJ a ja napisałam co? ojojoj starość nie radość - młodość nie wieczność milutko pozdrawiam jeszcze raz Maria
OdpowiedzUsuńKobietko, kochana. Obojętnie jak napiszesz, ja i tak nie obrażam się. Bardzo lubię takie treściwe komentarze. Także pisz, myl się i znowu pisz... będzie mi bardzo miło :)))))
UsuńBalon-rewelacja. Ale Cudny pomysł! To są też moje klimaty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSama jestem zdziwiona, że zwykła żarówka może być takim stylowym dodatkiem :))))) i za grosze :)
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo ładny balon:) Tylko żeby nie odleciał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie odleci..., jest solidnie zawieszony na karniszu i okna pozamykane :)))
UsuńSuper żarówka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacja! Super żarówa!
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobała ta przemiana. Muszę zrobić jeszcze inne, w różnych rozmiarach i wtedy będzie jeszcze lepszy efekt.
UsuńPozdrawiam :)
żarówka zacnie się prezentuje ;D a reszta mmmmm kropki widzę <3 same cuda !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak widzisz, nie tylko ty kropkujesz :))))) A może to zaraźliwe ? :)
UsuńSuper pomysł z ta żarówką ala balon ;)
OdpowiedzUsuńZ takiej mega wielkiej byłby fajny balon!
Usuńja ostatnio choruję na biało czerwoną kratkę i właśnie w tym deseniu kupuję wszystko , wczoraj był to zeszyt a4 - przyda sie :P
OdpowiedzUsuńtwoje zeszyty sa milusie, świetny pomysł z balonem . Ja żarowkę przerobiłam na wspomnienia z wakacji wsypałam tam trochę piasku i kilka muszelek , muszę pokazać ja na blogu.
Pokaż koniecznie! :)
UsuńSłodki balon:-) I fajne nowe nabytki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
... no tak,... balon z żarówki, ...jakoś mnie to nie dziwi,...zakręcone kury wiele potrafią ;)))
OdpowiedzUsuńBo to nie wiadomo gdzie łazi ta kura i co je, a potem po tej wiejskiej trawie takie pomysły przychodzą do głowy... :))))
Usuńu mnie żarówka w takim wydaniu :) http://marzeniapogodzinach.blogspot.com/2013/08/wspomnienie-lata.html
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa...
Usuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuńdzięki ogromne :)
UsuńGenialny pomysł z tą żarówką!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię takie szybkie przemiany z niczego w coś :)
Usuńpomysłowe :)
OdpowiedzUsuńjakoś się udało... :)
Usuńoo :) w pierwszym momencie pomyślałam, że zrobiłaś z żaróweczki balon :D (w sumie brakuje tylko koszyczka) :) Tak czy inaczej, w takiej postaci wygląda uroczo:) a pomyśleć, że to zwykła żarówka :)
OdpowiedzUsuńOd teraz nie wyrzucam żarówek ! :)
UsuńNiesamowity pomysł z tą żarówką :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że na żywo wygląda naprawdę fajnie :) Sama jestem tym zaskoczona :)
UsuńPozdrawiam.
Jestem zachwycona żarówką! mam starą lampkę bez klosza, można by było tak zrobić, ale czy się nie przypalą koronki? bo samą ozdobą to bym nie chciała aby była:)
OdpowiedzUsuńI to jest dobre pytanie... Myślę, że na zwyczajnej żarówce ta koncepcja nie przejdzie, ale... energooszczędne nie nagrzewają się i śmiało można by było poszaleć z balonem :)
UsuńJeszcze nie dodałam, że jako balon na tym wianuszku pięknie się prezentuje! Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :)
UsuńŚwietnie ubrana żarówka . Pozdrawiam znad Doliny Tamizy
OdpowiedzUsuńJoaśka
Super! zapraszamy do sprzedaży na mimade.pl
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń