Zakręcona Kurka zaprasza do rozgoszczenia się każdego :)

czwartek, 17 maja 2012

to jeszcze potrwa...

Kupiłam ładny cienki len, pisaki do materiału, koraliki i jazda... Pisaki są sprawdzone i wiem, że kompletnie nie spierają się. Moje córeczki pomalowały sobie koszulki, ja piorę, piorę i ...wszystko ok. Wymyśliłam takie poduszki, narysowałam kwiaty, wyprasowałam i teraz wyszywam i wyszywam koralikami... Na jedną przód już gotowy, ale ta druga  idzie mi już wolniej i wolnej...muszę nabrać nowych sił, skończyć ja i już! Zapomniałam, że potem trzeba jeszcze uszyć te poduszki, na razie na zdjęciu przyłożyłam tak wstępnie. Może dać dookoła czerwoną lamówkę? Albo coś innego? Co myślicie?




9 komentarzy:

  1. Thank you for your kind words! Wish you a nice day!

    Best wishes Sylvia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, Kurko dałabym jakąś lamówkę/otok, żeby zamknąć poduszkę w taką ramę... oczywiście zrobiłabym tak..., gdybym umiała szyć! ;) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za podpowiedź. Ja szyć dopiero się uczę na swoich poduszkach, ale coś tam dookoła dam radę wmontować. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kochana az mnie zatkalo z wrazenia...takich pieknych poduch jeszcze nie spotkalam...praca nad nimi wymaga duzo cierliwosci,ale efekt jest piorunujacy...podziwiam i gratuluje...

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacja, ja bym już nie dodawała niczego więcej! zapraszam po wyróżnienie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam cie bardzo, ale ja jestem taka "sierota", że nie umiem nawet odebrać twojego wyróżnienia. Ja na blogu naprawdę raczkuje...Ale dziękuje bardzo i pozdrawiam.

      Usuń
  6. Poszewki są po prostu świetne. Przepięknie narysowałaś wzór - jestem pełna podziwu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne podusie, gratuluje pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń