Robiłam (oczywiście z pomocą dzielnego małżonka) prawie rok temu takie domki z myślą o zimowej dekoracji, ale po tym jak u mnie również znalazły się na parapecie i stoją tam przez wszystkie pory roku, to stwierdziłam, że to uniwersalny akcencik. Więc postanowiłam znowu je wyprodukować
"do wzięcia" ( 8 szt.), nie czekając tym razem na zimę.
|
na razie, to maluteńka wioseczka...
biała...
ale nie nudna.
wystarczy kilka kolorowych akcencików koło domków i już będzie inny klimat..
tak, wśród kwiatów na parapecie, moje domki stoją sobie dostojnie...
są lekko postarzane i taki efekt najbardziej mi odpowiada
(ale mam nadzieję, że nie tylko mi...)
a żeby nie było aż tak biało, to proszę - moje podwórkowe malinki...
jestem w szoku z powodu ich ilości.
co 4 dni zbieram 2-3 kilogramy!
Mam już wszystko: nalewki, maliny zamrożone, sok z malin, dżem i nasze brzuszki też są ciągle nimi napełniane :)
A z jednego z fajnych blogów ( http://chocochoco-freak.blogspot.com/) mam przepis na przepyszna tartę z malinami i niestety, ale ją piekę i opychamy się nią, bez opamiętania... No cóż, robimy zapasy na zimę, jak umiemy :)
zapach masła w cieście... smak mascarpone w kremie... i malinki...
mniam...
miłego wieczoru :)
i bardzo dziękuję, że mnie odwiedzacie :)
|
Jakie ślicznitkie te domki, i masz rację wcale nie są nudne!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
aniutka
to ciesze się, że podzielasz moje zdanie :) uf...
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mi się podobają Twoje domki :) Zazdroszczę malin, u mnie już nie ma połowy tegorocznych soków - chłopaki przeziębione...
OdpowiedzUsuńTaka szalona pogoda... nie wiadomo kiedy będzie ciepło, a kiedy zimno i łatwo się przeziębić. Moje dziewczyny zakatarzone :(
UsuńPozdrawiam :)
malinowe szczęście!
OdpowiedzUsuńoj, tak!
UsuńUrocze domki:)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że podobają się :)
UsuńPozdrawiam :)
Domki świetne, pobielone podobaja mi sie baaardzo;)
OdpowiedzUsuńZ tymi malinami zamieszanie,jutro musze pędzić do sklepu bo jak moja Mania zobaczyła je u Ciebie zapragnęła od razu;) twierdząc nawet że to jej;))
Pozdrawiam cieplutko
szkoda, że nie możesz wpaść do mnie... podzieliłabym się :)
Usuńpozdrowienia dla Mani :)
domki małe ukochane! śliczne!
OdpowiedzUsuńczyli nadal potwierdza się prawda, że małe jest piękne :)
UsuńPrześliczne te domeczki , a maliny o mamo ale bym zjadła ! Każdą ilość ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńZjadłam wczoraj wielką miseczkę, tak same... takie były słodkie... aż sama sobie zazdroszczę, że mogę tak objadać się, bo jak mieszkałam w Poznaniu, to za małą garść płaciłam kupę kasy (a nas czworo) i to tak naprawdę było "na jeden ząb". To teraz - rozpusta na całego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
O jaka wspaniała tarta - ale mi Narobiłaś smaku :) i to z rana:) domki śliczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty, ale ja największy apetyt na słodkie mam właśnie rano... tak do kawy...
UsuńPozdrawiam :)
świetne domki, bardzo ciekawa dekoracja!
OdpowiedzUsuńDzięki, bardo mi miło, że domki podobają komuś oprócz mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rewelacyjne domeczki,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny, cieszy mnie każdy miły komentarz...
UsuńPozdrawiam :)
ahh widzisz - ten kolor malinek :)
OdpowiedzUsuńDomki sa urocze! Przytulne i takie klimatyczne bardzo!
i do tego ta tarta!
Miód i malina rzekłabym!:)
Malinki potrafią uprzyjemnić życie... i domki też :)
UsuńPozdrawiam :)
Urocze domki i własnie z efektem postarzenia wyglądają najlepiej
OdpowiedzUsuńA tarta już wiem, że była pyszna :)
A ja zastanawiałam się, komu ja zwinęłam ten przepis? Teraz już wiem i dodałam to w poście. Tarta naprawdę pychota, przepadamy za nią! Jak skończą się maliny, to będę eksperymentować z innymi owocami.
UsuńDzięki, że wpadłaś. Pozdrawiam serdecznie :)
śliczne te domeczki:)))
OdpowiedzUsuńDzięki Qreczko za odwiedzinki u Kurki :)
UsuńOjej, takie domki chodzą za mną od dawna ale nigdzie nie mogę trafić na odpowiednie. A sama to ja takich nie wyprodukuje, dlatego gratulacje dla męża. Jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńZa mną też takie chodziły i wiedziałam jakie chcę, ale w sprzedaży były ciągle nie takie i ceny... Więc "produkujemy" takie, jak wymyśliłam i dla mnie i dla znajomych... Jakby co, to pisz na maila, mogę takie dla ciebie zmajstrować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń