Zakręcona Kurka zaprasza do rozgoszczenia się każdego :)
wtorek, 13 marca 2012
10 minut pracy
Są takie rzeczy, które nie wyrzucam mimo, że jeszcze nie wiem do czego mi są potrzebne. Moja wyobraźnia już coś w tym widzi, chociaż mózg raczej nieco się spóźnia. Tak było i w tym przypadku. Dziewczęca sukienka. Sama w sobie ładna nie była, ale ta krateczka i kołnierzyk ...Postanowiłam odłożyć na półkę zamiast wyrzucić do śmieci. A teraz jak jestem chora i muszę swoje odleżeć, to potrzebowałam chociaż kilku minut jakiejś konstruktywnej pracy ( bo tak nawiasem mówiąc chorowanie, a jeszcze leżenie w łóżku to nic gorszego, chyba przestane dzieci na siłę w takich momentach zmuszać do bezczynności pod kołdrą). Więc, odcięłam kołnierzyk, bo nie mam cierpliwości do prucia, skręciłam go w kwiat, zszyłam od spodu i gotowe! Właśnie czegoś takiego brakowało mi do koszuli. Myślę jeszcze o innych kolorach. Trzeba przejrzeć dziewczęce sukienki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz